Zhabi

Profil użytkownika: Zhabi

Wrocław Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 5 godzin temu
82
Przeczytanych
książek
365
Książek
w biblioteczce
45
Opinii
105
Polubień
opinii
Wrocław Mężczyzna
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Rzadko kiedy czytając, zdarza mi się trafiać na tak bogate i obszerne słownictwo, iż... czuje się jak kompletny nieuk. Nie zniechęca mnie to jednakże, a wręcz przeciwnie. Tym bardziej chce poznać nowe słowa, zrozumieć ich znaczenie, by na stałe poszerzyć swój wokabularz. Język to bardzo fajna rzecz. Tylko na drodze ewolucji dążymy do coraz większego upraszczania. Komercjalizacja rynku niestety nie sprzyja podnoszeniu poprzeczki, więc wiadomym jest, że w literaturze musi być więcej prostoty, aby każdy czytelnik mógł produkt zrozumieć, coby się nim cieszyć. Tak się robi $$$. Skoro wstęp z nutą moralizatorskiego zrzędzenia mamy odhaczony, to opowiem nieco ogólnie o dzisiejszej lekturze.

„Cień Bafometa” zapowiadał się naprawdę genialnie. Cudowny język przypominał mi nieco takiego... „umajonego Prusa”. Do tego motywy zaczerpnięte z chociażby „Doktora Jekylla i Pana Hyde’a” oraz „Zbrodni i kary”, sprawiały, iż na początku myślałem, że książka otrzyma ode mnie najwyższą możliwą notę. No i ( ! ), bo zamiast spójnej powieści, dostajemy rozdygotany niczym galareta, której nienawidzę, fabularny bełkot pełen dziur. Ja rozumiem mistycyzm i pewne niedopowiedzenia, jakimi zapewne musiała się cechować „powieść fantastyczna” ówczesnego okresu, ale wątki przedstawione, chociaż ciekawe, nijak się ze sobą nie łączą.

Zostaje nam przedstawiona historia Pomiana – uduchowionego poety mistyka, który spieszy na ostateczny bój ze swoim odwiecznym wrogiem, ministrem Kazimierzem Praderą, człowiekiem będącym całkowitym przeciwieństwem artysty. Okazuje się jednak, iż pojedynek się nie odbędzie, ponieważ polityk został zamordowany. No i tutaj zaczyna się cudownie głupiutka ślimacznica logicznych schodów. Kolejne rozdziały mogłyby śmiało stanowić oddzielne opowiadania, bowiem środek powieści opowiada o nowo przybyłym do miasta kupcu o jakże rubasznym imieniu. Pawełęk Kuternóżka, bo tak się ów nicpoń zwie, otwiera sklepik z dewocjonaliami. Zaprzyjaźnia się również szybko z lokalnymi księżmi, o których wie nadzwyczaj dużo. Niestety postać ta po pewnym czasie znika, aby mógł wrócić Pomian.

Zapewne wielu z was dodaje tutaj dwa do dwóch i widzi motyw „Jekyll/Hyde”, o którym wspomniałem. No więc czytelniku... zostają Ci z tego tylko domysły, bo autor postanowił nie rozwijać wątku. Skupia się natomiast ponownie na opisach iście elektryzujących, subtelnych uniesieniach. Ten erotyzm, godny prawdziwych mistrzów, kipi przez całą powieść. Jest wspaniale dziki, zakazany, pięknie bluźnierczo-sakralny. W dobie miałkich i dziecinnie prostackich erotyków, jakie się dziś forsuje, z największą przyjemnością czytałem te fragmenty, tak zmysłowo piękne. Chociaż w 1926 roku w Polsce były zapewne swego rodzaju wyważeniem z kopniaka drzwi tabu, na modłę samego Markiza de Sade’a. Nic to! Ważne, że fragmenty te nie są (nazbyt) gorszące, a ich głównym zadaniem jest budować owo mroczne napięcie dookoła niezrozumiałych zdarzeń. Wątków fantastycznych jest tu jednak... doprawdy kilka i wszystkie można by zrzucić na korab zmarniałego umysłu poety, gdyby nie fakt, że dotykają one innych ludzi. Tutaj również widać pewną niespójność autora, gdyż z jednej strony chciałby wprowadzić elementy horroru, obyczajowego kryminału, a i chyba nawet science-fiction z próbą racjonalnego wytłumaczenia całości. Widać wyraźnie pewne inspiracje, ale najgorsze jest to sklejanie poszczególnych części na taśmę klejącą, przez co zewsząd wyziera zmarnowany potencjał.

Rzadko kiedy czytając, zdarza mi się trafiać na tak bogate i obszerne słownictwo, iż... czuje się jak kompletny nieuk. Nie zniechęca mnie to jednakże, a wręcz przeciwnie. Tym bardziej chce poznać nowe słowa, zrozumieć ich znaczenie, by na stałe poszerzyć swój wokabularz. Język to bardzo fajna rzecz. Tylko na drodze ewolucji dążymy do coraz większego upraszczania....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Napiszę to od razu: „Ubik” mnie się nie podobał. No nie siadł i trudno! Nawet mnie to zaskakuje, bo przecież taki „Kongres futurologiczny” Lema oceniam bardzo wysoko. Przyznam też, że o ile lubię filmowe kreacje na podstawie powieści Dicka, to jego powieści, czy opowiadania jakoś do mnie nigdy nie przemawiały. Może teraz, po latach coś się zmieni?

Książka mnie zniechęciła wieloma rzeczami. A to chaotyczna, miejscami przekombinowana, za szybka, skupiająca się bardziej na ludziach niż na świecie przedstawionym. Aż czuje zmęczenie pisząc te słowa!

Podzieliłbym ją na dwie części. Pierwsza to wprowadzenie do właściwej historii. Problem jest taki, że trwa ona jakąś połowę, a później jedynie drobne elementy (trudna sytuacja finansowa głównego bohatera, Moratorium, super moce) mają jako taki wpływ na resztę. Autor bawi się konwencją i sam chyba do końca nie wiedział, o czym ma być powieść, byleby znajdował się tam „Ubik”. Przedmiot będący wszystkim na wszystko. I ja wiem, że to nie jest właściwe clue całej powieści. Ja rozumiem głębię, czy ten metapierwiastek, ale po co tyle niepotrzebnej treści? Może to efekt tego, iż motywy wykorzystane przez Dicka są mi znane, przez co nijak mnie nie szokują, tylko wydają mi się to wszystko po prostu dość słabe. Świat przedstawiony wydaje się nijak „retro” ani „futurystyczny”. Niby taki jest, ale nie mamy szansy głębiej się weń zanurzyć. Dopiero ta druga część powieści, wydaje się być właściwą książką, którą chciał nam przedstawić autor.

A o czym właściwie jest „Ubik”? Akcja zabiera nas do 1992 roku. Ludzie rozwinęli niesamowite zdolności psioniczne, a technologia poszła znacznie bardziej do przodu. Zamrażanie ludzi w stanie półżywym? Easy. Podróż na księżyc w kilka godzin? Not a problem. Nawet reinkarnacja jest możliwa! A do tego wszystko, nawet otwarcie drzwi, jest na subskrypcje (do tego nam akurat najbliżej). Nie wiemy za to, jak bardzo potężny jest rząd Federacji Północnoamerykańskiej, albo ile do powiedzenia mają wszechobecne korporacje. Jednym z pracowników takiej firmy jest Joe Chip. Człowiek, który zarabia dużo, ma dobrą pracę oraz wysoką pozycję na korpo drabinie. Mimo to jest zadłużony i nieszczęśliwy. Jego szefem jest Glen Runciter, zatrudniający ludzi potrafiących blokować psioniczne umiejętności innych. Ciekawym motywem jest prowadzenie firmy ze zmarłą już żoną Ellą, utrzymywaną właśnie w takim stanie „nieżycia”. Historia zabiera nas później na księżyc, gdzie grupa „inercjałów” (ludzi blokujących moce innych psioników) miała zostać wynajęta przez inną firmę do ochrony jego placówek na Lunie (księżycu). Tutaj tak naprawdę zamyka się przydługi wstęp, który trwał niemalże połowę lektury i zaczyna się część właściwa, będąca już całkiem niezłą, choć jak na mój gust, bardzo przekombinowaną historią.

Styl autora jest chaotyczny. O ile ta druga część nawet tego wymaga i całkiem tu pasuje, to przez pierwszą połowę skutecznie męczy, a przy tym zniechęca. „Ubik” to chyba najbardziej namacalny dowód na to, że autor miał problemy psychiczne, które „leczył” licznymi środkami psychoaktywnymi. Treść książki jest natomiast ponadczasowa, ponieważ tematyka zniewalania, oszukiwania, czy żerowania na innych ludziach będzie zawsze aktualna. Za to należy się oczywiście spory plus. W ogóle nie chciałbym tutaj niczego odejmować autorowi, jeżeli chodzi o intencje, jednakże to całe „otwieranie oczu” nazbyt przypomina mi jazdę na kwasie, przez kogoś, kto odnalazł podczas takiego tripu Boga i zrozumiał wszechświat.

W całym tym natłoku wydarzeń pozostaje jedna stała, jaką są ludzie. Zawsze dążący do przetrwania, adaptacji i zwycięstwa nad przeciwnościami. Tylko czy naprawdę potrzebujemy rzucać bohaterów na „wszystkie strony czasu oraz przestrzeni”? Brakuje mi tutaj spójności w tych „dwóch częściach” powieści. Z jednej strony chciałbym poznać dokładniej ten świat, a z drugiej miałem go dosyć po sposobie, w jaki opisywał go Dick. Nie ukrywam, że prowadzenie bohaterów przychodzi mu wspaniale, ale też myślę, że można było podejść do tego znacznie prościej. Psychodelia, czy solipsyzm chyba po prostu nie są dla mnie.

Analizując swoje odczucia, a także wpływ lektury na gatunek, jestem naprawdę rozdarty. Nie mam pojęcia czy wrócę kiedykolwiek do „Ubika”, to jestem pewien, że nie kończę mojej przygody z Philipem K. Dickiem. I chociaż nie jestem do końca fanem tego smutnego dystopizmu, czy futurystycznego korporacjonizmu (błędnie nazywanego kapitalizmem), to cieszy mnie odkrywanie nowych światów oraz czerpanie z nich inspiracji dla własnych wypocin. Przechodząc jednak do oceny końcowej, przyznam „Ubikowi” 6+/10.

Napiszę to od razu: „Ubik” mnie się nie podobał. No nie siadł i trudno! Nawet mnie to zaskakuje, bo przecież taki „Kongres futurologiczny” Lema oceniam bardzo wysoko. Przyznam też, że o ile lubię filmowe kreacje na podstawie powieści Dicka, to jego powieści, czy opowiadania jakoś do mnie nigdy nie przemawiały. Może teraz, po latach coś się zmieni?

Książka mnie zniechęciła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Osoby, które wystawiły temu dziadostwu powyżej 5, muszą być:
1. Znajomymi autora bądź jego troll kontami
2. Ludźmi bez gustu
3. Ignorantami, którym nie przeszkadza marna fabuła, masa błędów, pierdyliard wielokropków, błędy ortograficzne, czy przecinki w złych miejscach.

Wydać coś takiego w tej formie, to napluć w twarz czytelnikowi. Jakbym chciał przeczytać tekst w fazie alpha, to bym poszedł na Wattpada. Tak to ja pisałem jak zaczynałem.

Osoby, które wystawiły temu dziadostwu powyżej 5, muszą być:
1. Znajomymi autora bądź jego troll kontami
2. Ludźmi bez gustu
3. Ignorantami, którym nie przeszkadza marna fabuła, masa błędów, pierdyliard wielokropków, błędy ortograficzne, czy przecinki w złych miejscach.

Wydać coś takiego w tej formie, to napluć w twarz czytelnikowi. Jakbym chciał przeczytać tekst w fazie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Zhabi

z ostatnich 3 m-cy
Zhabi
2024-06-02 01:22:26
Zhabi ocenił książkę Cień Bafometa na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-06-02 01:22:26
Zhabi ocenił książkę Cień Bafometa na
6 / 10
i dodał opinię:

Rzadko kiedy czytając, zdarza mi się trafiać na tak bogate i obszerne słownictwo, iż... czuje się jak kompletny nieuk. Nie zniechęca mnie to jednakże, a wręcz przeciwnie. Tym bardziej chce poznać nowe słowa, zrozumieć ich znaczenie, by na stałe poszerzyć swój wokabularz. Język to bardzo fa...

Rozwiń Rozwiń
Cień Bafometa Stefan Grabiński
Średnia ocena:
6.3 / 10
159 ocen
Zhabi
2024-05-31 14:57:01
Zhabi dodał książkę Miasto permutacji na półkę Chcę przeczytać
2024-05-31 14:57:01
Zhabi dodał książkę Miasto permutacji na półkę Chcę przeczytać
Miasto permutacji Greg Egan
Seria: Wymiary
Średnia ocena:
7.4 / 10
183 ocen
Zhabi
2024-05-30 20:30:59
2024-05-30 20:30:59
Zhabi
2024-05-30 14:45:47
Zhabi
2024-05-29 01:56:22
Zhabi dodał książkę Okrutny książę na półkę Chcę przeczytać
2024-05-29 01:56:22
Zhabi dodał książkę Okrutny książę na półkę Chcę przeczytać
Okrutny książę Holly Black
Cykl: Okrutny książę (tom 1)
Średnia ocena:
7.4 / 10
9048 ocen
Zhabi
2024-05-27 16:29:56
Zhabi
2024-05-27 16:29:31
Zhabi dodał książkę Trylogia księżycowa na półkę Chcę przeczytać
2024-05-27 16:29:31
Zhabi dodał książkę Trylogia księżycowa na półkę Chcę przeczytać
Trylogia księżycowa Jerzy Żuławski
Średnia ocena:
6.9 / 10
16 ocen
Zhabi
2024-05-24 02:02:03
Zhabi dodał książkę Przemiany na półkę Chcę przeczytać
2024-05-24 02:02:03
Zhabi dodał książkę Przemiany na półkę Chcę przeczytać
Przemiany Owidiusz
Średnia ocena:
7.4 / 10
313 ocen
Zhabi
2024-05-23 13:00:51
Zhabi dodał książkę Jednym zaklęciem na półkę Chcę przeczytać
2024-05-23 13:00:51
Zhabi dodał książkę Jednym zaklęciem na półkę Chcę przeczytać
Jednym zaklęciem Lawrence Watt-Evans
Cykl: Legendy Ethshar (tom 2)
Średnia ocena:
7 / 10
702 ocen
Zhabi
2024-05-23 12:58:22
Zhabi dodał książkę Dzieci wodnika na półkę Chcę przeczytać
2024-05-23 12:58:22
Zhabi dodał książkę Dzieci wodnika na półkę Chcę przeczytać
Dzieci wodnika Poul Anderson
Średnia ocena:
6 / 10
45 ocen

ulubieni autorzy [10]

Mercedes Lackey
Ocena książek:
6,7 / 10
49 książek
16 cykli
Pisze książki z:
117 fanów
Kir Bułyczow
Ocena książek:
6,6 / 10
85 książek
10 cykli
Pisze książki z:
128 fanów
Terry Pratchett
Ocena książek:
7,3 / 10
137 książek
8 cykli
Pisze książki z:
5293 fanów
Jean de La Fontaine Bajki Zobacz więcej
Roger Zelazny Ręka Oberona Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
82
książki
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
105
razy
W sumie
wystawione
77
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
637
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]